Dnia 18.06.2006
IV FESTIWAL RECYKLINGU
W niedziele (18.06.2006) na krakowskich Błoniach odbyła się impreza, w której Studio brało udział.
Było to ostatnie przedwakacyjne spotkanie ze sceną.
Można było zobaczyć niektóre piosenki z najnowszego musicalu Studia p.t. "Koty, kotki i …"
Otrzymaliśmy ciekawą propozycję artystyczną od jednego z widzów.
Tym razem zajmowałyśmy miejsce na widowni a nie na scenie i musimy przyznać, że było to dla nas równie ogromne przeżycie. Byliście naprawdę cudowni! Rum tum tugger powalał ludzi z nóg, Mungojerry super dykcyjnie, gumbie i memory po prostu rewelacja i reszta istne cudo. Wiadomo, że tutaj dużo zawdzięcza się świetnej akustyce. Mogliśmy się przekonać jak wiele od tego zależy. Bardzo się cieszymy, że dane nam było zobaczyć to od tej drugiej strony i że zagraliście to tak, że można było to oglądać z zapartym tchem nie zważajać na przypiekające słońce:P Pozdrawiamy serdecznie
Przyłączam się do pochwał 😛 Naprawdę było nieźle, poza tym przede wszystkim chyba dobrze się bawiliście 😀 No, może z tą improwizacją w pewnych momentach leciutko przesadziliście, albo to ja mam takie wrażenie bo wiem, co w danym miejscu faktycznie miało być 😀 (a poza tym, to strasznie dziwnie się czuję pisząc: Wy się bawiliście, Wy przesadziliście itd… :D) Mua :*
Ah te pochawły … Co za dużo to niezdrowo … 😛 ;P
Ty nie udawaja takiego skromnego, że Ci się to nie podoba:) 😛
😉 Ale zawsze mogło być lepiej 😛
Chciałabym raz przyjść na „Koty”, ale w roli widza…. bo jednak na kasecie nie widac wszystkiego dokładnie 😉
Zawsze warto chociaż pomarzyć:-)
Marzenia marzeniami, ale ja po raz pierwszy widziałam nasz spektakl – albo przynajmniej jego fragmenty – „z zewnątrz” 🙂
szczęściara…
No, ale w porównaniu z innymi grupami nie wypadliśmy blado!!!!!!!!
ja też widziałam;)))
marzyć można a nawet się powinno;) w waszych KOTACH było naprawde dużo dobrego. widać było pracę nad grą aktorska, usłyszeć można było kilka naprawde dobrych wokali. wydaje mi się że z dykcją było gorzej, bo widz który nie znał słów tak jak ja, nie wiem ile z tego zrozumiał. brakowało mi spójności w całym przedstawieniu, uśmiechu przy głównych piosenkach… ale o czym tu mowa… nie mydlmy oczu bo każdy powinien wiedzieć że trzeba jeszcze popracować. jakieś uwagi muszą być, bo nie mielibyście do czego dązyć. Myśle jednak że jesteście na dobrej drodze do całkiem niezłego spektaklu
Apel do uczniów i rodziców Studia!!!
Bardzo proszę o nie odpowiadanie na prowokujące i obraźliwe komentarze na naszej stronie, oraz o nie zabieranie głosu na forum grupy De Oriunde.